Wieża Thane'a & Team

Nie zgadza sie z moja wizja swiata.
Palenie na stosie wszystkich zielarzy, medykow, kaplanow (sic!), magow, cyrkowcow, znachorek i wogole wszystkiego po kolei jest pogladem powszechnym, acz nie jedynym wsrod Lowcow Czarownic. Z racji tego, ze w moim swiecie Lowcy nie sa jedyna inkwizycja, a nawet nie ta najskuteczniejsza to nie pasuje. Nie pasuje mi tez to, ze choc sam podrecznik ma klimat (niewatpliwie), to jednak przedstawia Lowcow jako totalny ciemnogrod, ktory nie odroznia dobra od zla i pali wszystko co mu sie nawinie. Lowcy u mnie to sprytni, przebiegli, piekielnie inteligentni fanatycy, a nie banda debili, ktora jara wszystko, co wyda im sie dziwne.
Kaplan uzywajacy magii - heretyk czczacy mroczne bostwa, nawet jesli to kaplan Sigmara. No to juz jest przesada. Kaplani Shalyii leczacy rany - uwazaja sie za dobrych, ale zasluguja na kare taka sama jak wszyscy inni. Nie, to nie to. Mroczny swiat - tak. Lowcy Czarownic nie ufajacy nikomu i kazdego podejrzewajacy o zwiazki z mrocznymi potegami - tak. Lowcy jako katolicka inkwizycja czasow srednowiecza (stosujaca zreszta te same metody) - nie.