rpg - reddragon - norweskie lesbijki - szybkie samochody - palenie zabija - to od Was zależy, czy to forum wypali
Moje zainteresowania są, hmm...
1. Żeglarstwo – na zawsze, dla mnie „od zawsze”.
a) Czytaj: podróże. Mogą być też lądowe. Byle dalej od domu!
2. Postawie kobiety, ale tylko takie, co to nie narzucają się, kiedy nie mam na to ochoty. Poza tym ostatnio coś mam zbyt długi post... Wkurwiać mnie ogólnie wszystkie zaczęły, bo niestety przestałem zauważać w nich jakiekolwiek cechy nie stereotypowe. Do każdej kobiety jest jeden schemat. I to mnie wkurwia, bo już moje postacie RPG miały więcej ambicji. Jak już znalazłem laskę, co mi się wydawała indywidualna i by ładnie w „kolekcji leżała”, to musiała mi się w ostatniej chwili przyznać, że przypala tytoń :/ Myślałem, że ją na miejscu, tym kuflem od piwa zatłukę... Poza tym na zdjęciach dużo ładniej wyglądała. Zawsze jakieś szczegóły w urodzie mnie drażnią. Zawsze jest coś, co mi się nie podoba. Kiedyś chyba bardziej ślepy byłem. Teraz muszę być pijany, heh. PRAWIE PÓŁ ROKU POSTU! A tu JEP! Teraz nie chce mi się nowego „unikatu” szukać. Wole coś innego porobić, powiedzmy 2 raz przejść Wiedzmaka, jakąś inną drogą i z innymi ambicjami, może (pomimo iż mnie to wkurwia) jako faszysta? :D
3. Lubię dobrą literaturę, chociaż ostatnio mi się nie chce czytać. Jakaś taka egzystencjalna melancholia przyszła, ech... trza by baby i piwa.
4. Kiedy mam kiedy, to oczywiście RPG-i
Całe liceum grałem w Wampira mHroczne Wieki. Filozofia wampiryzmu od tamtej pory wpłynęła na mnie tak bardzo, że aż... no w sumie stało się jak się stało. Miałem kilka postaci. Imiona, zawsze jedno: Emrej. Pierwszą moją postacią był, jak dobrze pamiętam Ravnos, ale szybko skończyliśmy, bo nie bardzo wiedzieliśmy, „co z tym zrobić”. Później miałem erę emo Torreadorów, aż w końcu dorosłem, po drodze przez Brujaha, (w mrocznych wiekach są inni niż w Maskaradzie. To prawdziwi filozofowie, to w nich lubiłem) do Malklaviana. Od tamtej pory jadę tylko Malklavian.
W pewnym momencie pomyślałem, że Wampir, jako gra i postać, powinien ewoluować w swojej stałości. Zrobiłem parę upgrejdów, zmieniłem nieco filozofię i postanowienia niektórych klanów, tak by prezentowały pewne szkoły filozoficzno-etyczne też, a nie tylko ekonomiczno-rządowe. Stworzyłem nową rasę/klan wampirów: Illuminati, której historii tak naprawdę ktokolwiek nie zna. W sumie ja też w głowie mam tylko schemat. Pozwalam graczom dojść do tego, „kim są” i „czym jest” ich klan. Długo niestety kampanii illuminati nie poprowadziłem, a szkoda.
No i pojawili się w moim życiu Epizodyczni Sataniści. Wciągają mnie w łormłotka i dobrze mi z tym.
Mam na razie jedną postać, dzielnego krasnoluda Dimzada. Jest „prawie” inżynierem, brakuje mu trochę koksu, bo glejt na fuchę już ma. Ciekawe czy będę koksił go dalej. Zgubiłem gdzieś jego papierową osobowość, ale na szczęście mam go jeszcze na kompie...
No i tyle.
Offline